
Dzielimy się obowiązkami i akurat dzisiaj była moja kolej na poranny spacer z Niurą. Poranny to za dużo powiedziane, bo oczywiście za sprawą Lerivonu spałam do 11:30, ale Niurze nic to nie robi, bo ona śpi tyle samo co my. Przy okazji tego spaceru miałam iść do paczkomatu, który jest dwie ulice dalej, ale ostatecznie […]
Najnowsze komentarze